wtorek, 22 stycznia 2013

Nowy miesiąc, nowy lekarz i nowa nadzieja.

Oj ciężki dzień mam za sobą....kolejne badanie krwi dzisiaj, żeby sprawdzić czy możemy znowu zacząć się starać...ach. Głowa pełna myśli, zmartwień i gdzieś głęboko tlą się ostatnie płomyczki nadziei że w końcu będzie dobrze.....ale najpierw po kolei.
..........................................................
Nastał Marzec 2012 roku....boju toż to już nasz 2 rok starań...ale czas leci. W końcu wybraliśmy się na długo wyczekiwany urlop do Polski. Dla mnie to była jedna z ważniejszych wizyt w kraju- zmiana ginekologa i nadzieja na tą upragnioną i wyczekiwaną ciąże. Z nieukrywanym entuzjazmem ale i strachem poszłam do nowego lekarza- poleconego przez moją szwagierkę. W końcu zaszła i urodziła troje dzieci pod kontrolą tego lekarza to czemu mi ma się nie udać??
Weszłam do gabinetu pana Doktora z teczką pełną wyników i zdjęć z usg. Długa rozmowa...usg....i wyniki. Pan doktor potwierdza możliwość PCOS, lecz nie ma pełnych badań aby stwierdzić na 100%. Moja 'przyjaciółka' cysta nadal ze mną jest -2,5 cm ale pan doktor uspokoił że nie będziemy się nią zajmować bo w takich rozmiarach nie jest już zagrożeniem. Zajmiemy się moją owulacją a raczej jej brakiem. Dostałam receptę na tabletki. Pełna nadziei z papierkiem w ręku wyszłam z gabinetu a dzień stał się jakby piękniejszy.
Receptę wykupiłam od razu- co by nie zapomnieć ;) Zostało mi tylko czekanie do okresu żebym mogła zacząć moje leczenie...a tu jak na złość okres się spóźniał....Nie nie nie- ciąży jeszcze nie będzie- za dobrze by było. Po prostu po odstawieniu leków antykoncepcyjnych  przepisanych przez poprzedniego lekarza okresy znowu były co dwa miesiące.....do dupy to wszytko....
No ale w końcu- 1 Maja nadszedł ten długo wyczekiwany dzień- okres!! Matko jak ja się cieszyłam!! Tabletki poszły w ruch- 5 dni brania i czekanie czy będzie owulacja czy będzie. Nawet nie sądziłam że uda się od razu....ale ciężko pracowaliśmy ;)
2 Czerwca przylatywali do nas moi rodzice. Tak bardzo chciałam zrobić im niespodziankę i pokazać pozytywny test ciążowy...no i 1 Czerwca zrobiłam test...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz