środa, 23 stycznia 2013

Litości.......

Witam z powrotem. Miałam w planach kontynuować ostatni post ale jak to bywa życie zweryfikowalo moje plany. Napisze o braku taktu niektórych osób co do kobiet po poronieniu.
........................................................
Byłam wczoraj u koleżanki która pracuje w tej samej firmie co ja. Oby dwie robimy ten sam kurs biurowy, w ktorym jest wymagana praca w domu nad zadanymi tematami czyli jak w normalnej szkole. Z ciekawości zapytałam sie na jakim etapie jest- bo ja już kończę ( ostateczna data zaliczenia kursu 20 lutego). Okazało sie ze ona ledwo zakończyła pierwsze zadanie. No a na to ze ja już kończę skwitowala -' no bo jak sie nie ma dzieci i sie tylko siedzi w domu to ma sie czas robić te zadania.' Bo ona ma 2 dzieci i nie ma czasu.
Normalnie jakbym miała szklankę w ręce to by była już na podłodze.... w ogole zero jakigokolwiek zastanowienia sie ze ona mowi do kobiety co w przeciagu 6 mcy stracila dwie ciaze. Ona chyba nawet nie zdaje sobie sprawy ile bym oddała zeby nie mieć tyle wolnego czasu!!! Zeby nie moc robić tych zadań w takim tempie, tylko wolałabym siedzieć i zmieniać pieluchy......

Inna sytuacja była w szpitalu zaraz po usg stwierdzajacym utratę pierwszej ciąży. Co mi mloda pani pielegniarka powiedziała? Ze 1 na 4 ciążę kończy sie poronieniem. I tak,,,,po prostu to powiedziała...... Kobiecie co starała sie 2 lata!! I jak tu sie nie załamac?? Jak tu nie popaść w depresję?.

Najgorsze co mozna powiedzieć kobiecie po poronieniu to: jesteś młoda...masz czas. Ze co??? To ze mam te dwadzieścia kilka lat nie oznacza ze mam czasu a czasu! Mi tez bije zegar biologiczny i tym bardziej ze właśnie straciłam dziecko które już zdążyłam Pokochac. Ludzie trochę  taktu!!
Albo ze zróbcie sobie przerwę w staraniach....kilka miesiący.... 2 lata próbowałam zajść w ciaze no to co mi zaszkodzi jeszcze poczekać tak??
Jeszcze lepszy Jest tekst typu ;nie myślcie  o tym. Jak wyluzujesz to zajdziesz!? Błagam....litości!!! Kobieta która sie stara zajść w ciążę, a zwłaszcza ta co straciła ciążę o niczym innym nie myśli. Zobaczenie tych upragnionych 2 kresek na teście ciazowym przesłania cały świat i nie da sie myslec o czymś innym! A takie gadanie jeszcze pogarsza i tak już nie ciekawa sytuacje...

Ja miałam doczynienia z każdym wymienionym komentarzem i apeluje: jest to najgorsze co mozna powiedzieć.
O wiele lepsze jest przytulenie i wysłuchanie. Kawa, ciastko i dobre towarzystwo to najlepsza terapia..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz