poniedziałek, 8 lipca 2013

Strach ma imię- przedwczesny poród....

No i musiało to w końcu nastąpić...dopadło mnie myślenie....ach za dużo będzie sie działo w ciągu następnego miesiąca- dwóch....
Już za dwa dni- 10 Lipca, wizyta u położnej...potem 13 Lipca nieszczęsna rocznica- w tym dniu dowiedziałam się,że z naszej pierwszej ciąży nie będzie dziecka.....potem 23 usg....26 lekarze....1 sierpnia było poronienie....2 sierpnia moje urodziny....oj ciężki miesiąc oj ciężki....

Dodatkowo teraz kiedy zaczynam czuć ruchy jest jeszcze gorzej....no niby powinno być lepiej ale nie jest. Czekam z niecierpliwością na każdy ruch, na każde kopnięcie czy poruszenie,żeby wiedzieć że u małych wszystko w porządku. Dzisiaj nie chcą tak mocno kopać jak przez ostatnie dwa dni i włącza się panika...dobrze,że mam ten aparat do słuchania tętna płodu bo inaczej bym chyba wylądowała w psychiatryku....ale i tak myślę i czekam....ach....pewno niektórzy powiedzą- przesadza. staraczki pewno pomyślą- ja bym chciała być w ciąży a ona narzeka....ale te co przeszły przez stratę na pewno zrozumieją co mam na myśli...strach wcale nie kończy sie wraz z minięciem 3 mcy ciąży...on się wręcz potęguje z każdym tygodniem. Teraz jestem w takim tygodniu że dzieci są dosyć duże,ale nie wystarczająco duże żeby przeżyć....byle do 24 tygodnia wtedy z każdym dniem ich szanse na przeżycie na zewnątrz będzie rosło...teraz to jest moja największa obawa. tym bardziej,że mieszkam w kraju który podchodzi olewczo do takich spraw...obym nie musiała szukać od nich pomocy..
No to ja i moja panika siedzimy i oglądamy tv....i odliczamy każdy dzień....

2 komentarze:

  1. Witaj! Trafiłam na Twój blog przez Ovu Friend, bo byłaś kiedyś na wątku o PCOS. Przeczytałam wszystkie wpisy i podziwiam Cię za hart ducha oraz trzymam kciuki z całej mocy. Będę Cię tu podczytywać, bo wierzę w pozytywny finał ciąży - potem pewnie napiszesz nowego bloga z historią swoich maluszków, dla nich na pamiątkę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana pamiętam ciebie pamiętam :)
    trzymaj kciuki bo im więcej kciuków zaciśniętych tym lepiej :)

    OdpowiedzUsuń