poniedziałek, 28 października 2013

Wszystko pod kontrolą- część 1- Jedzenie.

Ostatnimi czasy zaczyna mi wszystko- jakby to powiedzieć- szwankować ;) Wiem wiem, uroki ciąży ale jak to tak- żeby już nie mieć nad niczym kontroli? Tak- nad niczym! Oj biedne panie, które mają manie kontroli...
  Od czego by tu zacząć....może od jedzenia. Większość ludzi je to co chce, kiedy chce i ile chce, ale ta reguła nie obowiązuje kobiet w ciąży. Po wstępnej euforii dowiedzenia się o ciąży u większości kobiet następuje etap 'porannych mdłości'. Poranne to one zazwyczaj są tylko z nazwy bo mogą występować rano, po południu, wieczorem, w nocy albo całą dobę- i który wariant ja dostałam?? Ten najlepszy- całodobowy ;) Od pobudki do pójścia spać wieczne mdłości i wymioty. Ty jesteś głodna?? i co z tego! twój organizm nie ma zamiaru zatrzymywać pokarmów w żołądku, a tak w ogóle to on nie ma zamiaru dopuścić do tego, abyś cokolwiek zjadła...Taaa...To może chociaż coś zdrowego?? Owoce?? Jabłuszka?? Oj nie, po owocach jeszcze gorzej!! Czyli co zostaje...czekanie aż przejdzie....U niektórych kobiet poranne mdłości kończą sie wraz z ukończeniem 1 trymestru no ale nie u mnie- do 17 tygodnia nie miałam żadnej kontroli nad tym co mogę a czego nie mogę zjeść- to mój organizm wyznaczał granice.
   No mdłości minęły i można by pomyśleć,że wracamy do panowania nad jedzeniem a tu kolejny pikuś! Nie możesz patrzeć na ulubione schabowe, ale za to ciągle masz ochotę na znienawidzone pierogi?! I o co tu kaman? Twój organizm (czytaj ciąża) znowu pokazuje kto tu rządzi czyli znowu jesz to co on chce czy to jest kilogram buraczków za którymi nigdy nie przepadałaś, czy talerz frytek na widok którego dostałaś ślinotoku nie do opanowania.
   Czy to już koniec??? Nieee....najlepsze przychodzi troszkę później- czytaj zgada :D wtedy to nawet jedzenie, na które masz ochotę, może powodować u ciebie mdłości, wymioty czy podchodzenie kwasów do gardła. Zaczyna sie spanie prawie na siedząco jak zjadłaś za dużo na kolację, czy odstawienie soków owocowych które jeszcze pogarszały zgagę. No niby są leki ale to  działają zazwyczaj na chwilę...
Ale z końcem ciąży nie kończą się kłopoty z jedzeniem- nie zapominajmy o karmieniu! Tak! jak karmisz piersią, to zazwyczaj kobieta jest na diecie takiej,że już praktycznie nic nie je...a narzekamy,że w ciązy ciężko było heheh
  Więc jak to jest z tym jedzeniem ?? Z mojej perspektywy i doświadczenia powiem tak- nie masz nad tym kontroli i pozostaje pogodzenie się z tym stanem rzeczy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz